Żywotność i przechowywanie medycznej marihuany: Jak zachować świeżość i skuteczność?
2024-05-24Ministerstwo Zdrowia przygotowuje nowe rozporządzenie dotyczące stosowania marihuany medycznej w Polsce. Zmiany, w odróżnieniu od oczekiwań społecznych i praktyki wynikającej z doświadczeń innych krajów europejskich, niestety nie mają na celu ułatwienia pacjentom dostępu do terapii konopiami (medyczną marihuaną), poprawy jakości produktów dostępnych na rynku, oraz zwiększenia edukacji wśród lekarzy i farmaceutów w zakresie przepisywania i stosowania tej formy leczenia.
Od czasu legalizacji marihuany medycznej w Polsce w 2017 roku, Pacjenci zmagający się z przewlekłymi chorobami zyskali teoretyczną możliwość korzystania z tej nowoczesnej formy terapii. Jednak w praktyce dostęp do marihuany medycznej w Polsce nadal napotyka na liczne bariery, takie jak brak edukacji społecznej oraz odpowiednich produktów na rynku w mniejszych miejscowościach, wysokie ceny oraz niechęć lekarzy do przepisywania jej z powodu niejasnych do końca regulacji prawnych i braku szkoleń.
Spis treści
Czy to już koniec recepty na medyczną marihuanę podczas teleporady?
Ministerstwo Zdrowia postanowiło wprowadzić nowe rozporządzenie w sprawie leków opioidowych i medycznej marihuany, które ma rozwiązać problemy z „receptomatami”, w których recepty na medyczną marihuanę były wystawiane praktycznie „automatycznie”. Niestety jak to bywa, przy okazji słusznej likwidacji patologii, kolokwialnie rzecz ujmując, wylewa się dziecko z kąpielą.
Na chwilę obecną, dotychczasowe działania Rzecznika Praw Pacjenta oraz Naczelnej Izby Lekarskiej, eliminują zjawisko wystawiania recepty na marihuanę medyczną przez receptomaty. Na rynku właściwie nie ma już podmiotów, w których pacjent za opłatą, otrzymuje receptę na susz konopny lub olej THC, bez kontaktu z lekarzem.
Początkowy plan rozporządzenia Ministerstwa likwidujący możliwość otrzymania przez pacjenta recepty na medyczną marihuanę podczas teleporady lekarskiej został przez resort Izabeli Leszczyny wycofany, ale ten przytomny krok został oprotestowany przez Naczelną Izbę Lekarską oraz Naczelną Radę Aptekarską. Niestety Ministerstwo ugina się pod presją lekarskiego oraz aptekarskiego samorządu i w konsekwencji do rozporządzenia na powrót trafiła marihuana medyczna.
Gdyby rozporządzenie weszło w życie, jego ofiarami staną się w pierwszej kolejności pacjenci, a w kolejnej lekarze, oraz uczciwe podmioty lecznicze z profesjonalnie przygotowanym personelem lekarskim do świadczenia usług telemedycznych o najwyższym standardzie.
Rozporządzenie Ministerstwa w sprawie recept na medyczną marihuanę, zrównuje patologicznie działające „receptomaty” z telemedycyną, gdzie podczas konsultacji pacjent za każdym razem rozmawia z lekarzem specjalistą w zakresie „medycyny konopnej” poprzez różnego rodzaju środki łączności, w tym, jeżeli zachodzi taka potrzeba podczas wideo-rozmowy.
Środowisko lekarzy praktyków, uznanych onkologów, neurologów, anestezjologów, traumatologów, specjalistów medycyny paliatywnej ostrzega, że rozporządzenie MZ znacząco ograniczy dostęp do właściwej terapii najbardziej potrzebującym pacjentom. Najczęściej obłożnie chorym, z małych miejscowości, czy tak jak w obecnej chwili z terenów objętych powodzią, gdzie infrastruktura będzie odbudowywana nawet przez lata. Często zmusi to pacjentów, czy ich rodziny, dla których otrzymanie recepty na medyczną marihuanę jest realnie dostępne tylko podczas teleporady, do poszukiwania rozwiązań na czarnym rynku. To nie tylko naraża pacjentów i ich rodziny na bardzo poważne konsekwencje prawne, ale na realną utratę zdrowia, a nawet życia przy stosowaniu suszu konopnego z niewiadomego źródła, często fałszowanego i bez kontroli lekarza. Można łatwo przewidzieć, że dilerzy zapewne już zacierają ręce.
Na szczęście jak się dowiadujemy w Ministerstwie Zdrowia, w sprawie rozporządzenia dotyczącego recept na medyczną marihuanę interweniują konsultanci z dziedziny medycyny paliatywnej, oraz Polskie Towarzystwo Terapii Konopnych.
Zdajemy sobie sprawę, że jest wielu zwolenników, jak i przeciwników planowanego rozporządzenia w sprawie środków odurzających, substancji psychotropowych, prekursorów kategorii 1 i preparatów zawierających te środki lub substancje. Jednak zrównanie medycznej marihuany z substancjami silnie uzależniającymi i praktyczne ograniczenie dostępności do działającej terapii, przynoszącej ulgę w cierpieniu nie powinno podlegać opiniom przedstawicieli nawet tak szacownych instytucji, jak NIL, czy NRA, tylko faktom. A fakty są takie, że telemedycyna, to nie jest równoważne z „receptomatem”. Lekarze w wyspecjalizowanych podmiotach, są dużo bardziej przygotowani do prowadzenia terapii medyczną marihuaną, jak zdecydowana większość lekarzy POZ-etów. Pacjenci będą mieli duży problem z dostępnością do leczenia. Przy okazji kuriozum stanowi, wykreślenie z rozporządzenia kilku leków silnie uzależniających, a właśnie na ich miejsce wprowadzenie medycznej marihuany.
Jako uznany, profesjonalny podmiot leczniczy, działający w obszarze terapii medyczną marihuaną, otrzymujemy po kilkanaście telefonów dziennie od zaniepokojonych pacjentów i ich rodzin. Przeprowadzamy panele dyskusyjne w gronie doświadczonych lekarzy, specjalistów z różnych dziedzin medycyny, których łączy wiedza w zakresie praktycznego stosowania marihuany medycznej.
Nie bez znaczenia pozostaje fakt dostępności nie tylko medycznej marihuany, ale legalizacja marihuany poza rynkiem medycznym u naszych bezpośrednich sąsiadów. W Niemczech już jest legalne posiadanie określonej ilości marihuany dla własnych potrzeb, a w Czechach od października bieżącego roku i to w znacznych ilościach. Doskonale zdajemy sobie sprawę z faktu, że w sposób nielegalny znaczne ilości marihuany trafią do Polski, jak już wspomnieliśmy ze szkodą dla pacjenta, ale także dla lekarzy, aptekarzy, podmiotów leczniczych i dla Państwa.
Przeciwnicy prawidłowego dostępu do medycznej marihuany podkreślają, że według danych Ministerstwa Zdrowia, w 2023 roku sprzedano w aptekach, na receptę 4,6 tony suszu konopnego, co stanowi 140 krotny wzrost w stosunku do roku 2019. Dla laika „pod publiczkę” takie dane mogą zatrważać. Prawda jest taka, że według danych CBŚP, tylko w 2023 roku zlikwidowano 34 plantacje marihuany i skonfiskowano 14,2 tony narkotyków, z czego blisko 10 ton to marihuana.
Jak oceniają eksperci, w ręce Policji wpada niewielki promil czarnorynkowej marihuany. Według Policji, w samej tylko Warszawie, w weekend rozprowadzane jest około 2 ton marihuany. Zużycie medycznej marihuany w Polsce stanowi z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, zaledwie ułamek procenta całkowitego wykorzystania suszu konopnego. Dostęp do marihuany jest tak powszechny w Polsce, że likwidacja możliwości otrzymania na nią recepty, nie spowoduje zmniejszenia stosowania, a wręcz odwrotnie, spowoduje tylko same problemy dla potrzebujących pacjentów
Dlatego proponujemy:
• Zwiększenie dostępności marihuany medycznej przy zastosowaniu bezpieczniejszych procedur – nowe przepisy powinny mieć na celu zastosowanie uproszczonych procedur związanych z przepisywaniem i stosowaniem marihuany, co ma ułatwić pacjentom bezpieczny dostęp zwłaszcza do kontynuacji tego rodzaju leczenia. Dlatego należy wprowadzić obowiązek pierwszej wizyty lekarskiej w trybie stacjonarnym w celu zakwalifikowania do leczenia marihuaną medyczną lub wprowadzenia obowiązkowych szkoleń dla lekarzy prowadzących taką terapię w formie telemedycyny.
• Krajowa produkcja konopi indyjskich – obecnie Polska polega na imporcie marihuany medycznej z zagranicy, co zwiększa koszty i wydłuża czas oczekiwania na leki. Ministerstwo powinno przepisami zachęcać do rozwoju krajowej produkcji, co ma zdecydowanie obniżyć koszty i zapewnić stabilniejsze dostawy oraz zwiększyć dochody budżetowe.
• Edukacja lekarzy i farmaceutów – wprowadzić programy szkoleniowe dla lekarzy i farmaceutów, które pozwolą im lepiej zrozumieć mechanizmy działania marihuany medycznej oraz jej zastosowania w leczeniu.
Kto powinien móc skorzystać z terapii marihuaną medyczną w formie telemedycyny?
Nowe przepisy powinny wprowadzić jasne kryteria, kto może korzystać z terapii marihuaną medyczną. Do grup pacjentów uprawnionych do leczenia konopiami w formie telemedycyny powinny należeć osoby cierpiące na przewlekłe i trudne do leczenia schorzenia, takie jak:
Choroby neurologiczne, w tym padaczka lekooporna, stwardnienie rozsiane, fibromialgia, czy bóle neuropatyczne (w przypadku padaczki lekoopornej właściwie trudno jest znaleźć alternatywę dla terapii medyczną marihuaną).
Nowotwory – marihuana medyczna może być stosowana w celu łagodzenia objawów związanych z chemioterapią, takich jak nudności, wymioty oraz ból.
Przewlekły ból – pacjenci cierpiący na przewlekłe bóle, które nie reagują na tradycyjne leczenie w określonym czasie, powinni mieć możliwość skorzystania z terapii marihuaną medyczną jako alternatywa dla silnie uzależniających leków opioidowych.
Niepełnosprawni – w stopniu znacznym lub czasowo obłożnie chorzy, pacjenci po przebytych operacjach ograniczających poruszanie się.
Lekarze prowadzący terapię w formie telemedycyny będą mieli określone wytyczne dotyczące przepisywania marihuany, co ma zapobiec nadużyciom i zagwarantować, że terapia będzie stosowana wyłącznie w uzasadnionych medycznie przypadkach.
Kontrowersje i wyzwania
Nowe rozporządzenie spotyka się z pozytywnym odbiorem wśród części opinii publicznej i niektórych środowisk medycznych, ale wciąż istnieje wiele wyzwań, które muszą zostać przedyskutowane, a konsultacje społeczne, objąć specjalistów z wielu dziedzin, nie tylko medycznych. Przeciwnicy marihuany medycznej obawiają się, że jej szersza dostępność może prowadzić do nadużyć i wzrostu nielegalnego obrotu narkotykami. Ministerstwo Zdrowia powinno zamiast zakazu medycznej marihuany, wprowadzić jednak surowe kontrole i system monitorowania, który pozwoli na pełną kontrolę nad obrotem marihuaną medyczną. Chociaż trzeba przyznać, że już tak się dzieje.
Kolejną kwestią jest edukacja lekarzy, którzy często nie mają wystarczającej wiedzy na temat stosowania marihuany w terapii. Wielu z nich wciąż obawia się przepisania tego typu leków z powodu braku informacji na temat ich skuteczności i bezpieczeństwa. W odpowiedzi na te obawy ministerstwo powinno zaplanować i wprowadzić obowiązkowe szkolenia, które będą obejmować najnowsze badania naukowe dotyczące marihuany medycznej oraz jej zastosowania w różnych dziedzinach medycyny.
Przyszłość Medycznej Marihuany w Polsce
Wprowadzenie nowych rozwiązań przez Ministerstwo Zdrowia, powinno być ważnym krokiem w kierunku modernizacji polskiego systemu opieki zdrowotnej, a nie uwstecznienie. Jeśli regulacje zostaną dobrze przygotowane i skutecznie wdrożone, mogą one przynieść liczne korzyści, zarówno dla pacjentów, a także dla całego sektora medycznego. Po pierwsze, dzięki krajowej produkcji marihuany medycznej, Polska może stać się bardziej niezależna od zagranicznych dostawców, co przełoży się na stabilność i niższe koszty leczenia. Po drugie, standaryzacja jakości produktów oraz ułatwienia w dostępie do terapii pozwolą pacjentom cierpiącym na ciężkie schorzenia na skuteczniejsze i bezpieczniejsze leczenie.
W dłuższej perspektywie Polska może również przyciągnąć inwestycje związane z produkcją i badaniami nad marihuaną medyczną. W wielu krajach marihuana medyczna już teraz jest ważnym sektorem gospodarki, a Polska ma potencjał, by stać się liderem w tej dziedzinie w Europie Środkowo-Wschodniej.
Nowe rozporządzenie Ministerstwa Zdrowia dotyczące marihuany medycznej nie musi ograniczać dostępu, a odwrotnie, być odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie na nowoczesne formy leczenia przewlekłych schorzeń. Uregulowanie kwestii produkcji, dystrybucji i przepisywania marihuany medycznej z celem na poprawę jakości życia pacjentów, zapewnienie bezpieczeństwa i skuteczności terapii oraz rozwój krajowej gospodarki.
Chociaż istnieją obawy dotyczące nadużyć oraz edukacji personelu medycznego, nowe przepisy mogą mieć szansę na sukces, jeśli będą odpowiednio przygotowane i egzekwowane. Pacjenci w Polsce zasługują na lepszy dostęp do innowacyjnych metod leczenia, które już teraz przynoszą korzyści w wielu krajach na całym świecie.
Na obecną chwilę dla naszych Pacjentów nic się nie zmienia. Jesteśmy dla Was i będziemy informowali, jeżeli zostaną wprowadzone jakiekolwiek zmiany.